Translate

27 kwietnia 2013

Czasami warto


Czasami warto, choć na chwilę, oderwać się od codziennych, niejednokrotnie trudnych spraw, rozejrzeć się dookoła i cieszyć się pięknem wiosny, wiosny, która zawsze trwa o wiele za krótko...



Fiołek - to słowik
Serdecznym liściem ogrzane

Chcąc miłości aksamit wysłowić
Skromne fiołki
śpiewają wonności sopranem
W świecie kwiatów
Fiołek – to słowik.


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

16 kwietnia 2013

Kryzys


Chiński ideogram kryzysu
Kryzys czyli:

Stan dezorganizacji, w którym człowiek staje w obliczu zniweczenia ważnych celów życiowych lub głębokiego zaburzenia swego cyklu życiowego i metod radzenia sobie z czynnikami stresu.


Odnosi się do trudności przeżywanych w związku z zaburzeniem, a nie do samego zaburzenia.


Stan przerażenia, lęku, zagubienia, bezradności, poczucia nieodwracalnej straty i bezsilności w obliczu chaosu.


BEZPŁATNY KRYZYSOWY TELEFON ZAUFANIA - 116 123 - codziennie od 14.00. do 22.00.

14 kwietnia 2013

Jestem z kamienia - mówi kamień

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.
Chcę wejść do twojego wnętrza,
Rozejrzeć się dokoła,
Nabrać ciebie jak tchu.

- odejdź - mówi kamień.
- jestem szczelnie zamknięty.
Nawet rozbite na części
Będziemy szczelnie zamknięte.
Nawet starte na piasek
Nie wpuścimy nikogo.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie
przychodzę z ciekawości czystej.
Życie jest dla niej jedyną okazją.
Zamierzam przejść się po twoim placu,
A potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody.
Niewiele czasu na to wszystko mam.
Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć.

- jestem z kamienia - mówi kamień
- i z konieczności muszę zachować powagę.
Odejdź stąd.
Nie mam mięśni śmiechu.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.
Słyszałam, że są w tobie wielkie puste sale.
Nie oglądane, piękne nadaremnie,
Głuche, bez echa czyichkolwiek kroków.
Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz.

- wielkie i puste sale - mówi kamień
- ale w nich miejsca nie ma.
Piękne, być może, ale poza gustem
Twoich ubogich zmysłów.
Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy.
Całą powierzchnią zwracam się ku tobie,
A całym wnętrzem leżę odwrócony.

Pukam do drzwi kamienia.
- twoja wpuść mnie.
Nie szukam w tobie przytułku na wieczność.
Nie jestem nieszczęśliwa.
Nie jestem bezdomna.
Mój świat jest wart powrotu.
Wejdę i wyjdę z pustymi rękami.
A na dowód, że byłam prawdziwie obecna,
Nie przedstawię niczego prócz słów,
Którym nikt nie da wiary.

- nie wejdziesz - mówi kamień.
- brak ci zmysłu udziału.
Żaden zmysł nie zastąpi ci zmysłu udziału.
Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia
Nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału.
Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tego zmysłu,
Ledwie jego zawiązek, wyobraźnię.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.
Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków
Na wejście pod twój dach.

- jeżeli mi nie wierzysz- mówi kamień
- zwróć się do liścia powie to, co ja.
Do kropli wody, powie to, co liść.
Na koniec spytaj włosa z własnej głowy.
Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech,
Którym śmiać się nie umiem.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.

- nie mam drzwi - mówi kamień. 

Wisława Szymborska, Noblistka

7 kwietnia 2013

Gdy ktoś obedrze nas z piór...

Gdy ktoś obedrze nas z piór sensu życia...
połamie skrzydła wolności i radości...
czujemy się jakby wszyscy odeszli...
jakbyśmy zostali sami... pośrodku mroku i ciszy...
wśród własnych krzyków i łez...
lecz nie zapominajmy o tym co nadal mamy...
o ludziach co nadal nas kochają... potrzebują...
o miejscach wciąż na nas czekających...
i o tym ile jeszcze pięknych rzeczy się wydarzy...
ile lotów wśród błękitów i promieni słońca...
więc każdego ranka spróbujmy choć na chwilkę unieść się w górę...
oderwać się od ziemi i zatopić w wolności...
Gdy skrzydła nas wciąż bolą... nie bójmy się poprosić o pomoc...
jeśli będziemy czegoś naprawdę pragnąć...
osiągniemy to wcześniej niż się spodziewaliśmy...
a więc odkurzmy nasze skrzydła z pyłów bolesnych wspomnień...
nabierzmy wiatru nadziei, poczujmy ciepło promyka wiary i wzbijmy się wysoko, 

wysoko w błękicie zatopmy nasze ręce, otulmy chmury marzeń 
i z podniesioną głową lećmy ku słońcu, naszemu największemu marzeniu
...nawet gdy oznacza ono tyle co dla Ikara...

6 kwietnia 2013

Rodzina


Rodzina to system zamknięty - kiedy szwankuje jedno ogniwo, cały system nie działa…

W rodzinie ważne są emocje, a nie tylko zasady.

Rodzina to związki międzyludzkie i nikt nie powinien w niej nadużywać władzy wobec drugiej osoby. Wszyscy powinni akceptować swoje słabości, aby wspierać się wzajemnie.

W rodzinie ważne jest zrozumienie – tak jak w miłości, w której zbliżenie opiera się na wypowiedzeniu wzajemnych słabości, kiedy to np. ona twierdzi, że go potrzebuje, a on przyznaje, że nie radzi sobie bez niej…

W miłości nie jest ważne, że ktoś nie jest idealny. Ważne jest, że ktoś mnie kocha – mimo słabości, że słabość drugiej osoby wspiera moją słabość.

W rodzinie najważniejsze jest zrozumienie i bycie w relacji. Udaje się to, kiedy doceniamy wrażliwość i kruchość innych, a szczególnie tych, w których życiu jesteśmy na stałe –  niezależnie od tego czy wzajemnie tego chcemy czy nie…

W rodzinie ważna jest jasno funkcjonująca hierarchia, empatia i wzajemna pomoc.


2 kwietnia 2013